Taksówkarz a aplikacje przewozowe – konkurencja czy szansa na dodatkowe zlecenia?
Jeszcze kilkanaście lat temu praca taksówkarza wyglądała zupełnie inaczej niż dzisiaj – kursy zamawiało się przez telefon, a klienci gromadzili się na wyznaczonych postojach. Choć w tej chwili wciąż w jakimś stopniu tak to wygląda, nie można przeoczyć zmian, które zaszły w tej branży, głównie za sprawą aplikacji przewozowych takich jak Uber czy Bolt. Te wprowadziły nowe zasady gry i znacząco wpłynęły na działalność taksówkarzy. Dla jednych te programy i aplikacje na smartfony stały się dużą konkurencją, dla innych szansą na dodatkowe zlecenia czy poszerzenie swoich możliwości. Pytanie tylko, czy w obliczu tych zmian praca taksiarza nadal może być pewnym źródłem utrzymania? W naszym artykule odpowiemy na to pytanie!
Dlaczego wciąż korzystamy z taksówek?
Jeszcze dwie dekady temu mogłoby się wydawać, że rosnący dostęp do samochodów osobowych i rozwijająca się komunikacja miejska z czasem całkowicie wyprą taksówki, obecnie jednak rzeczywistość pokazuje nam coś zupełnie innego. Transport publiczny nie zawsze dociera tam, gdzie potrzebujemy, a podróżowanie własnym samochodem w dużych miastach często wiąże się z istotnym problemem – znalezieniem miejsca do zaparkowania. Taksówki pozwalają ominąć te trudności – są szybkie, wygodne i dostępne na żądanie. W dynamicznym świecie, w którym liczą się czas i wygoda, ta forma transportu wciąż ma się dobrze.
Czy aplikacje przewozowe pomogły, czy zaszkodziły branży?
Początkowo aplikacje takie jak Freenow, Uber lub Bolt stanowiły zagrożenie dla tradycyjnych taksówek i nie bez powodu reprezentanci tej branży bali się o swoją pracę i przyszłość. Korzystający z tych programów kierowcy nie musieli wyrabiać licencji na taksówkę, oznakowywać pojazdu czy montować kasy fiskalnej w kabinie, co w znacznym stopniu obniżało zarówno koszty, jak i próg wejścia do branży. Dla klientów z kolei skorzystanie z Ubera lub Bolta okazało się dużo wygodniejsze. W efekcie tradycyjni taksówkarze zaczęli tracić zlecenia, jednocześnie głośno narzekając na nieuczciwą konkurencję i brak ograniczeń nakładanych na kierowców używających wspomnianych aplikacji.
Lex Uber – jakie zmiany wprowadziła ustawa?
Sytuacja zmieniła 1 października 2020 roku, kiedy w życie weszła tzw. ustawa Lex Uber(ściślej: poprawka do Ustawy o transporcie drogowym). Wyrównała wymogi stawiane obu grupom. Głównym postanowieniem było oczywiście nałożenie ograniczeń na kierowców Ubera, Bolta oraz innych tego typu aplikacji. Ustawodawca postanowił, że:
- kierowcy korzystający z aplikacji przewozowych będą musieli uzyskać licencję taksówkarką;
- ci sami kierowcy zostaną też zobligowani do przejścia badań lekarskich i psychologicznych na kierowcę taksówki;
- samochody służące do świadczenia usług przewozowych będą musiały być odpowiednio oznakowane (jak zwykłe taksówki).
Po tych zmianach rynek stał się bardziej uporządkowany, a same aplikacje – zamiast nieuczciwej konkurencji dla tradycyjnych taksówkarzy – zaczęły być dla nich dodatkowym kanałem pozyskiwania klientów. Dla wielu kierowców okazały się nie przeszkodą, a szansą na zdobycie większej liczby zleceń.
Kolejna nowelizacja przepisów, obowiązująca od 17 czerwca 2024 roku, wprowadziła dodatkowe obostrzenia dla kierowców aplikacyjnych. Najważniejszym wymogiem stało się posiadanie polskiego prawa jazdy, co ma zwiększyć kontrolę nad rynkiem i poprawić bezpieczeństwo pasażerów. Zmiany przewidują też wysokie kary dla firm pośredniczących, jeśli dopuściłyby do pracy osoby niespełniające wymagań. Dzięki temu zasady przewozu zostały jeszcze bardziej ujednolicone, a rynek uporządkowany w sposób sprzyjający zarówno klientom, jak i kierowcom.
Freenow, Bolt i Uber jako aplikacje popularyzujące usługi taksówkarskie
Internetowe aplikacje przewozowe odegrały ważną rolę w popularyzacji usług taksówkarskich, przyciągając do nich grupę klientów, która wcześniej nie korzystała z tej formy transportu. Szczególnie młodzi ludzie dotąd wybierający autobus, rower czy spacer, przekonali się, że przejazd samochodem bywa wygodniejszy i szybszy. Choć brzmi to jak zagrożenie dla tradycyjnych taksówek, okazuje się, że początkowy „boom” na poruszanie się Uberem lub Boltem powoli wygasa. Tego typu aplikacje mają swoje wady – kierowcy nie zawsze są dostępni, a nagłaśniane w mediach niebezpieczne sytuacje tylko demonizują korzystanie z tego rodzaju usług. Do tego dochodzi kwestia cen – w „gorących” miejscach i okresach potrafią być zawyżane, co rodzi problem z kwestią nieprzewidywalnych stawek za przejazd.
Pasażerowie coraz częściej zauważają te ograniczenia i chętnie wracają do tradycyjnych taksówek, gdzie liczą się przede wszystkim punktualność, pewność przejazdu oraz komfort i bezpieczeństwo podróży. To wszystko sprawia, że aplikacje, mimo że początkowo były traktowane jak konkurencja, w rzeczywistości mocno ożywiły cały rynek i pośrednio wsparły także tradycyjne korporacje taksówkarskie.
Aplikacje jako dodatkowe źródło zleceń dla taksówkarzy
Aplikacje przewozowe nie muszą być traktowane wyłącznie jako zagrożenie, lecz także jako nowe źródło zleceń dla kierowców. Życie przenosi się do internetu – zakupy robimy online, rezerwujemy noclegi w aplikacjach, a jedzenie zamawiamy za pomocą kilku kliknięć. Nic dziwnego, że podobny trend pojawił się również w branży taksówkarskiej. Dzięki pojawieniu się w aplikacjach taksówkarz może dotrzeć do osób, które wcześniej nawet nie rozważały korzystania z tej formy transportu. To oznacza dodatkowe zlecenia i szansę na pozyskanie większej liczby klientów oczekujących dziś przede wszystkim wygody i prostych rozwiązań.
Przyszłość rynku przewozowego – współpraca czy rywalizacja?
Coraz więcej wskazuje na to, że przyszłość rynku taksówkarskiego nie będzie opierać się na ostrym podziale „taksówka kontra aplikacja”, lecz na ich współpracy. Już dziś tradycyjne korporacje taksówkarskie korzystają z nowoczesnych platform, dzięki czemu mogą docierać do szerszego grona klientów i rywalizować z globalnymi graczami na równych zasadach. To rozwiązanie, które łączy doświadczenie i profesjonalizm taksówkarzyz wygodą, jaką dają aplikacje mobilne. W efekcie klienci otrzymują usługę szybszą, bezpieczną i lepiej dopasowaną do ich oczekiwań, a kierowcy zyskują stabilniejsze źródło zleceń.
Renesans klasycznych taksówek – czy taki scenariusz jest możliwy?
Z całą pewnością nie można też mówić o upadku typowo tradycyjnych form przewozów taksówką – nadal jest wielu odbiorców, którzy wolą zadzwonić po taksówkę lub złapać ją bezpośrednio na postoju. Co więcej, współczesne trendy wskazują, że młodzi ludzie będący wysoce scyfryzowaną grupą klientów, również nie zamierzają porzucić tradycyjnych taksówek – ze względu na opisaną wyżej fuzję w praktyce nierzadko nie są w stanie dostrzec różnicy.




